ja też...
:(
jeszcze niedawno tryskałam niezmąconym optymizmem, wiedziałam, że mi się uda mimo porażek, a teraz?
siedze w domciu, rano zjadłam za dużo kalorii, więc po co dalej się odchudzać?
to ide do lodówki, wyciągam wszystko co sie tam znajduje i pochłaniam w ciągu 5 minut.
dziś na przykład robię sobie krówki-karmelki.
co z tego , że tłuczące?
i tak jestem beznadziejna...
i tak mi się nic nie uda...
zabijmy wszystkie wyżuty sumienia i zły humorek zjadając 2 kinder bueno.
cóż za genialne pomysły rodzą się w moim zatłuszczonym mózgu...:(
Elo ! Trafiłem tu przypadkiem i widze że jest źle... :) Po pierwsze to z mojego punktu widzenia dziewczyna musi mieć troszke ciałka dla zaokrąglenia kształtów, nie możesz wyglądać jak szkieletor. Po drugie jak sie juz odchudzasz to nic nie jest lepsze od dużej ilości ruchu ! zadna dieta ci nie pomoze jak bedziesz siedziec i patrzec jak robisz sie co raz bardziej tłuściutka... : /
Kasia
09 listopada 2003, 19:11
No to proszę w tej chwili brać mi się za siebie! ;)
hyrna
09 listopada 2003, 09:42
Nie no, jednak jest w tym troszku prawdy !!!
ta jedyna
09 listopada 2003, 08:54
no wlasnie trzeba wziac sie do roboty cio nie ? dietaaa ...
Ciri
08 listopada 2003, 14:43
a aj wierze ze odbijesz się. Podniesiesz i bedziesz jeszcze silniejsza. Nikt Ci przeciez nie kaze sie dietowac i meczyc z samą sobą. Jesli na prawde chcesz schudnac musisz sie postarac. Masz przeciez cel prawda?
Dodaj komentarz