dzis zjadlam: 2 jablka- 120 kcal ; 4 gruszki- 160 kcal ; 1 kukurydze mala- 100 kcal ; kilka sliwek- 20 kcal. razem az 400 kcal :D:D:D. teraz dopiero czuje lekki glod, ale to dobrze :P caly dzien nie bylam glodna, bylam najedzona. niestety ja uwielbiam "podgryzac" i te owoce tez zjadlam podgryzajac, a nie o ustalonych porach. jednak miedzy jednym owocem a drugim przestrzegalam 1 godz przerwy. 1,5 godz spacerowalam, jutro pocwicze, dzisiaj nie mialam czasu.
droga a.! zrozum w koncu ze nie chce twojej czekolady, twoich chipsow, twoich slodyczy ani twojego kisielku! nie chce od ciebie nic. nie wiem czemu tak ci zalezy na tym zebym nie schudla, ale mozesz sobie darowac. pewnie nie zdajesz sobie sprawy ale tylko mnie motywujesz do odchudzania. i NIGDY nie skusze sie na te twoje slodkosci, chocbym miala umierac z glodu. myslisz ze jestes ode mnie lepsza, bo chudsza. gowno prawda! moze i wazysz tylko 5kilka kilo, ale i tak pasztet z ciebie jak h**! ja przynajmniej mam ladna twarz. a ty jestes paskudna! po prostu. i w dodoatku ubierasz sie jak typowa wiesniara, wiem nie masz pieniedzy i zazdroscisz mi tego ze moge sobie pozwolic na ciuchy i kosmetyki. a za kilka miesiecy bede jeszcze zgrabna laseczka, z ladniutka twarzyczka i swietnymi ubraniami. a ty dalej bedziesz tym samym pasztetem :P myslisz ze rzuce sie na twoj marny tofelek czekolady? ze sie zlamie, powiem sobie "a co mi tam" i zaprzepaszcze nastepna diete? nie tym razem! udowodnie tobie i takim jak analog ze potrafie dojsc do celu. a ty jedz sobie dalej te slodycze i z calego serca zycze ci zebys od nich przytyla! aniska