Komentarze: 7
jedzonko: bulka z szynka (jak zwykle razowa bez masla)-150 ; barszcz bialy z polowa bulki-300(?) ; jakies 200 g winogron-200. razem: 650 kcal. dodatkwo wypilam duuuuzo soku jablkowo-brzoskwiniowego- nie powinnam bo jest w nim cukier, ale tak bardzo go lubie! niby malo zjadlam ale wogole nie czuje glodu! czuje sie grubo, jakby najedzona i to mnie martwi. nie cwiczylam bo caly wieczor mnie nie bylo w domku.
brzuch mi sie troszke zmniejszyl, ale to dlatego ze nie jest "wydety" od jedzenia. cierpliwie czekam na rezultaty - nie ma pospiechu! niestety, zauwazylam negatywna strone odchudzania - brak mi energii do zycia i stracilam dobry humor. we wczesniejszej notce chwalilam sie, ze stalam sie bardziej radosna i usmiechnieta- niestety to nie trwalo dlugo! znow jestem zmulona i smutna. trudno: cos za cos. zgubione kg za cene mniejszej sympatii otoczenia.
p.s. dzieki za komentrze. bardzo sie ciesze ze wchdzicie na mojego bloga, czytacie, komentujecie i jestescie ze mna- to dla mnie naprawde wazne!