Komentarze: 6
- bulka francuzka z czekolada - 300
- zupa pieczarkowa - 130
- jogurt naturalny z ziarnami zboz - 135
razem: 565kcal.
15 min. cwiczen.
a ja jestem bardzo zla. nie moge sie tak objadac. co z tego ze wyszlo malo kcal jak zezarlam bulke zawierajaca tyle tluszczu i cukru! byla pyszna, to musze przyznac, ale to juz nie jest dieta! to jest normalne odzywianie! jedzac tyle nie mam szans na schudniecie. no ale mam jeszcze dokladnie 14 dni do swiat, przez ten czas mozna naprawde duzo zrobic. tylko musze zmienic to jedzenie. koniec z kalorycznymi potrawami. lepiej zjesc wiecej, ale zdrowo ;-).
juz i tak widze roznice (nie wiem ile schudlam- nie wierze mojej wadze), ale po sobie widze ze brzuch mam mniejszy i dobrze sie z tym czuje. jest dobrze! jeszcze cala zima przede mna, uda mi sie ;-).
ze mna jest chyba cos nie tak. jestem taka zdystansowana, zamknieta w sobie. nie potrafie za bardzo zblizyc sie do ludzi, wszystkich trzymam w bezpiecznej odleglosci. robie to nieswiadomie, bez mojej woli. kolezanki- normalnie z nimi rozmawiam, lubimy sie, ale nic wiecej nas nie laczy. z chlopakami jeszcze gorzej- ich zawsze trzymam na taaaaka odleglosc. nawet tutaj- wsrod odchudzaczek. z zadna z was sie specjalnie nie zaprzyjaznilam, nie rozmawialam na gg, itp. czytacie mojego bloga, komentujecie i niby wszystko jest ok, ale tak naprawde z zadna nie potrafie sie zblizyc. chcialabym ale nie wiem jak. ja mam zrobic pierwszy krok? co mam powiedziec? nie umiem. zle mi z tym. chcialabym miec przyjaciela. jak inni to robia? dlaczego ja sie odgradzam takim murem?