Archiwum sierpień 2003, strona 4


sie 13 2003 jak przezyc te 4 dni?
Komentarze: 7

jade na 4 dni nad wode, do domku. no i jak wiadomo taki weekend to : grill ; lody ; ciasteczka ; hamburgery etc. i jak tu wytrwac w diecie? dzisiaj dzien i tak zawalilam, ale jeszcze przeciez mozna cos uratowac (bo na szczescie nie przytylam). przyrzekam ze postaram sie z calej sily utrzymac przez te 4 dni moja diete! PRZYRZEKAM TO SOBIE !!! jesli to mi sie uda to mysle ze potem juz bedzie prosciej, ze jakos juz pojdzie.........

Made by Umi

grubaa : :
sie 13 2003 tak mi zle !!!
Komentarze: 2

bleee... jestem taka najedzona, czuje jakby brzuch zaraz mial mi peknac! po co ja to wszystko jadlam? jestem taka glupia ;( a co jadlam? OWOCE, a raczej kilogram owocow! no i jeszcze ten "gulasz z cukini", mama wmusila we mnie to cos i teraz juz calkowicie pekam !!! na pewno przytlam, az boje sie wejsc na wage, bo na pewno przytylam. DLACZEGO? juz bylo tak dobrze i znowu wszystko zepsulam !!! sliwki, brzoskwinie, jablka... czuje to wszystko w moim zoladku. bleeee.... moj brzuch wyglada jak wielka bania i juz zawsze taki bedzie! bo nigdy nie schudne, nie umiem utrzymac diety, musze sie z tym pogodzic :( ide gdzies, cos zrobic, ale nawet nie chce mi sie ruszac!

Made by Umi

grubaa : :
sie 13 2003 kolejny dzien......
Komentarze: 5

zjedzone:
na sniadanie- bulka z szynka ; potem jogurt i duuuzo sliwek ; na obiad troszeczke ziemniaczkow, gotowane udko z kurczaka i buraczki ; na podwieczorek jablko.
spalone:
prawie wcale, nawet brzuszkow nie zrobilam bo nie mialam czasu, jedynie 1 godzine spedzilam na chodzeniu po sklepach. musze to w koncu zmienic!!!

Made by Umi

grubaa : :
sie 11 2003 proba silnej woli - zaliczona!
Komentarze: 4

bylam na urodzinach u kolezanki, nie zadna impeza tylko takie spotkanie kolezanek. no ale oczywiscie bylo mnostwo zarcia! na szczescie solenizantka tez sie odchudza i oprocz chipsow, ciasteczek itd postawila na stole jablka, mace (z maki i wody) i sucharki. no i ja najadlam sie tych sucharkow i macy! ale (uwaga!) nie skusilam sie na ANI JEDNO CIASTKO! lezaly kolo mnie a mnie nic nie ruszylo! nie skusilam sie tez na lody ani na cole. spokojnie chrupalam mace i popijalam sokiem, a moje kolezanki delektowaly sie ciasteczkami. TO DOPIERO SILNA WOLA! niestety zjadlam kawalek tortu, bo w zadnym wypadku nie pasowalo odmowic uodzinowego tortu. no ale trudno, to jeszcze nie tragedia. i tak jestem z siebie ogromnie dumna i teraz wiem ze naprawde moge utrzymac ta diete! to mnie bardzo podnioslo na duchu. oprocz tego w domu zjadlam sniadanie i obiad, no i 3 jablka. ruchu dzisiaj nie mialam prawie wogole, jedynie teraz zrobilam 40 brzuszkow.  

Made by Umi

grubaa : :
sie 10 2003 napad zwatpienia = napad lakomstwa
Komentarze: 4

mialam pierwszy podczas diety napad lakomstwa! na szczescie nie zjadlam nic z "zakazanej listy", tylko owoce! ale ile owocow! 5 albo 6 jablek i jakies 10 brzoskwin! och, strasznie sie najadlam, znowu zaluje, na szczescie to tylko owoce i w pore udalo mi sie opanowac. poza tym zjadlam na sniadanie platki Fitness z mlekiem, a na obiad gotowana piers z kurczaka, troszke ziemniakow i buraczki. baaardzo malo sie dzisiaj ruszalam, ale zrobilam az 60 brzuszkow (ale z 2 przerwami).

wiem, dlaczego mialam ten napad. zawsze mnie to spotyka, gdy jestem na diecie. dlatego, ze zaczynam watpic w ta diete, w to ze da efekty. czuje jakbym tyla, zamiast chudnac i wydaje mi sie ze to niejedzenie slodyczy jest daremne, ze i tak nic nie schudne. probuje sama sie przekonac, ze zaniedlugo zobacze efekty, ale jakos nie potrafie, nie wierze w to. niech ktos mi pomoze, doradzi cos, bo wiem, ze jak tak dalej pojdzie to znowu porzuce diete i cale odchudzanie i znowu te tygodnie pojda na marne. ja tego nie chce, POMOCY, niech mi ktos doda otuchy, da nadzieje, powie ze napewno schudne, ze musze byc cierpliwa.

Made by Umi

grubaa : :