Archiwum sierpień 2003, strona 3


sie 20 2003 pograzam sie w kompleksach.....
Komentarze: 11

ja juz tak nie moge, nie potrafie myslec o niczym innym niz o mojej wadze, moim wygladzie, tym ze jestem gruba! to jest jakas obsesja! nie chce wychodzic z domu, nie chce sie ubierac, we wszystkim wygladam tak beznadziejnie. w dodatku wszyscy patrza na wyglad, niby mowi sie ze wyglad nie ma znaczenia ale to nie prawda. chlopcy- oni sa okropni, jesli dziewczyna jest gruba to nawet nie chca z nia rozmawiac, niektorzy nawet potrafia byc tacy okrutni. a dziewczyny?- ciagle obgaduja sie nawzajem, porownuja ktora ma grubsze nogi, komentuja ze ta przytyla, a tamta ma gruba dupe... nie chce tak zyc! moze gdybym zmienila towarzystwo, moze nie wszyscy tak patrza na wyglad? ale w moim srodowisku tak jest, jesli jestes brzydka i gruba to juz jestes przegrana :( a ja tez mam uczucia! jestem inteligentna, mam poczucie humoru, mozna ze mna pozartowac, ale tez pogadac na praktycznie wszystkie tematy, mam swoje zdanie, nawet znam sie na komputerach i sporcie. i co z tego? i tak zadnemu chlopakowi sie nie podobam. ostatecznie moga ze mna porozmawiac, ale nic wiecej. co by powiedzieli koledzy, gdyby przyprowadzil taka gruba dziewczyne? przeciez by go wysmiali...

ale juz niedlugo! jeszcze tylko kilka miesiecy takiego ponizenia i pokaze jaka moge byc! bede piekna, seksowna, wystrojona ale... zaden chlopak mnie nie bedzie mial! ci ktorzy teraz uwazaja mnie za paszteta pewnie wtedy beda chcieli mnie podrywac, ale ja sie nie dam! bede krecic tylkiem, kusic i ... bawic sie nimi! tak! bede ich wykorzystywac, ponizac, zachecac a potem odrzucac! no chyba ze sie zakocham :P ale to juz calkiem inna sprawa ;)

jeszcze tylko kilka miesiecy, jakos to przetrwam, tyle przezylam jako grubaska to przezyje jeszcze z kilka miesiecy, bede zyc wizja przyszlosci :> uda mi sie! tego juz jestem pewna! tylko jestem taka niecierpliwa, juz nie che zyc jako grubas, juz mam dosc, tak bym chciala zeby byl juz pazdziernik, albo przynajmniej wrzesien.... niech ten czas szybciej leci!!!!

Made by Umi

grubaa : :
sie 19 2003 2 dzien udany, ale mam dola!
Komentarze: 6

postanowilam ze bede tak mniej-wiecej wyliczac zjedzone kalorie. nie tak dokladnie bo nie za dobrze sie na tym znam. a wiec dzisiaj zjadlam: bulka razowa z szynka- 200 kcal ; na obiad 4 nalesniki ze smazonymi jablkami - 700 kcal (!) ; duuuzo sliwek (jakies 500g)- 200 kcal ; jablko- 50 kcal. razem: ok. 1150 kcal! - jest dobrze. poza tym: o 9 rano jezdzilam przez 25 min na rolkach, po obiedzie przez jakas 1 godz na rowerze i jeszcze wieczorem zrobilam sobie godzinny spacer. a z tego spaceru wracalam speedem bo zlapal nas deszcz :P ale zmoklam! ale ja lubie deszcz i burze ;) no i przed chwila zrobilam tylko 50 brzuszkow bo mnie cos kregoslup boli.

ale za to mam okropnego dola! poniewaz podczas spaceru spotkalam mnostwo znajomych i wogole ludzi. i tak sie napaczylam na te wszystkie szczuple i zgrabne laski! boshe, dalabym wszystko zeby wygladac tak jak one! no i jak wrocilam do domu to sie rozbeczalam! po prostu nie moglam sie powstrzymac. wiem ze placz nic nie da, ze jedyne co moge zrobic to sie odchudzac, ale czuje taki smutek i zal, ze nie jestem szczupla. patrze na siebie i nienawidze tego odbicia w lustrze! tego wystajacego brzucha i grubych nog! tak bardzo bym chciala zeby byl juz np pazdziernik a ja zebym byla w koncu szczupla! juz nie mam sily byc grubasem, nie chce mi sie nawet wychodzic 'do ludzi', nie chce mi sie czesac, ubierac, kupowac ciuchow. po co sie stroic skoro i tak jestem gruba? najchetniej zamknelabym sie w domu i przesiedziala tam kilka miesiecy. i wyszla dopiero kiedy bede juz szczupla. ale tak sie nie da! musze dalej meczyc sie z soba, ale juz niedlugo! jeszcze tylko kilka miesiecy. wiem ze mi sie uda, musze tylko byc cierpliwa!

Made by Umi

grubaa : :
sie 18 2003 kryzys pokonany!!!
Komentarze: 9

no wiec juz po kryzysie. weszlam na strone www.grubasy.pl w poszukiwaniu jakiejs superdiety, poczytalam troche i doszlam do wniosku ze jedyna superdieta ktora daje najlepsze rezultaty jest ograniczenie jedzenia polaczone z ruchem. no i taka diete bede stosowac! najtrudniej jest z tym ruchem. ale dzisiaj oprocz porannego biegania, jezdzilam tez na rolkach (ok. 45 min). to juz cos! no i juz nic wiecej nie jadlam oprocz tego co we wczesniejszej notce. jest dobrze! znowu wierze ze mi sie uda. i jeszcze postanowilam ze do piatku nie wchodze na wage (bo ta waga jakas popsuta jest) i tylko moze mnie wprowadzic w blad, jesli poda za duzo. aha, zapomnialabym napisac ze przed chwilka zrobilam 80 brzuszkow, takie trzy serie: 30-25-25 no i jeszcze 10 powtorzen cwiczenia na tylek. gdyby tak bylo codziennie :>

aha, i jeszcze jedna wazna wiadomosc - moje ulubione spodnie, ktore zawsze byly na mnie tak 'na wcisk' teraz sa troszeczke luzne! co oznacza ze jakies 2 centymetry mi spadly! ale sie ciesze, po prostu nie moge w to uwierzyc. a moze to spodnie sie rozszerzyly? :(   

Made by Umi

grubaa : :
sie 18 2003 mam kryzys!!!
Komentarze: 2

dzisaj o 7 rano biegalam razem z kolezanka! ale... juz po 15 minutach zaczelo mnie tak okropnie kloc w plucach ze juz dalej nie moglam biec i wrocilam do domu :( bieganie odpada - nie chce sie udusic. zjadlam na sniadanie bulke razowa z szynka, na obiad gotowana piers z kurczaka, troszeczke ziemniaczkow i buraczki, a teraz wlasnie wcinam 4 jablko (!). bo mam kryzys! wlasnie doszlam do wniosku ze z taka dieta nie mam zadnych szans na schudniecie :( musze cos zmienic! i nie mam dalej zadnego ruchu, liczylam ze bede codziennie biegac - no ale nie da rady! moge raz na kilka dni zrobic sobie spacer, wieczorem troszke cwiczen, ale to niewystarczy! wlasnie wchodze na strony z odchudzaniem w poszukiwaniu jakiejs dobrej diety. moze ktos mi jakas doradzi? mysle nad kopenhaska, ale nie bardzo w nia wierze. mam jeszcze 2 tygodnie wakacji i chcialabym schudnac w tym czasie jakies 4-5 kg. czy to mozliwe? mysle ze tak, ale potrzebuje jakiejs dobrej diety a potem silnej woli, zeby nie pjawilo sie jojo. ide poszperac w necie.

Made by Umi

grubaa : :
sie 17 2003 wrocilam z weekendu!
Komentarze: 3

no i jak?? hmm... nie jest tak zle, moje grzechy to:
codziennie kielbaski z grilla z ketchupem i chlebem (bialym) ; biale pieczywo z serem i pasztetem ; 2 lody ; jedzenie w nocy ; zadnego ruchu.
ale za to moge sie pochwalic ze nie skusilam sie ani na hamburgera, ani na zadne ciasteczko (a tyle ich bylo!), ani na piwko, ani na placka, ani na wiecej lodow. i to jest dla mnie powod do dumy, bo gdybym sobie tak naprawde popuscila to wchlanialabym wszystko jak leci.
no ale i tak diete musze zaczynac od nowa, teraz jeszcze zjadlam sobie jogurta i dzisiaj loda a od jutra znowu zaczynam na ostro dietowanie. wiem ze mowie to juz drugi raz, ale chyba kazdy rozumie ze podczas takiego weekendu MUSIALAM cos jesc. chyba bym sie zabila gdyby wszyscy jedli kielbase z grilla a ja nic! prosze, napiszcie co o tym myslicie.

Made by Umi

grubaa : :